Ludzie za tę samą pracę są różnie wynagradzani. Dlaczego? Tutaj mamy do czynienia między innymi z zarządzaniem kontekstem swojej pracy (co często się dzieje nawet nieświadomie).

 

W ostatnim poście na blogu opisałem jak bardzo kontekst wpływa na wycenę produktu lub usługi (pisałem też o milionowych różnicach w zarobkach pewnego wirtuoza skrzypiec). Należy sobie zdać sprawę, że świadczenie pracy (nawet na umowie o pracę) to też sprzedaż usługi. Bo twoja praca jest de facto usługą. Jak więc zadbać o jej większą wycenę?

 

Pozycja negocjacyjna

 

Sam początek pozycji negocjacyjnej to to, kto z kim chce nawiązać współpracę. Jeżeli to ty wysyłasz CV w odpowiedzi na ogłoszenie (a rekruter ma obok twojego ogłoszenia tysiąc innych) to ta pozycja jest niższa niż w przypadku, gdy menedżer firmy odezwie się do ciebie na LinkedIn.

W tym kontekście niewiele można zdziałać oprócz trzech rzeczy:

  • networkingu;
  • prowadzenia konta na LindedIn (portal ma dużo wad, jednak ma też wiele zalet)
  • budowania marki osobistej.

 

Budowanie marki osobistej

 

Oczywiście łatwiej pracować nad marką osobistą np. konsultanta, menedżera, czy sprzedawcy, jednak inne stanowiska też często dają możliwości w tym zakresie.

 

Oprócz networkingu pomocny jest tutaj szczególnie marketing treści np.:

  • prowadzenia profesjonalnego bloga;
  • regularne działanie na LinkedIn;
  • prowadzenie innych mediów społecznościowych (np. Instagrama) w zakresie swojej pracy (czyli np. jeżeli jesteś sprzedawcą to możesz opisywać techniki sprzedaży).

 

Dokumenty aplikacyjne

 

Oczywiście CV najczęściej i tak trzeba przesłać. Zresztą nie ma nic złego w standardowej ścieżce poszukiwania pracy. Wspominałem już, że osoba rekrutująca ma naprawdę wiele CV do przejrzenia (a wiem to z własnego doświadczenia). Warto zadbać, aby twoje CV się w jakich sposób wyróżniało.

 

Ważne finalnie jest to, aby dokumenty aplikacyjne były estetyczne i dopasowane do stanowiska. Jeżeli ktoś poszukuje osoby na stanowisko sprzedawcy w FMCG, a ty podsumowaniu CV chwalisz się tym, że świetnie znasz systemy bankowe, to zapewne nic nie wskórasz, a menedżer wychwyci, że rozsyłasz CV w różne miejsca nawet ich nie dostosowując pod daną firmę.

 

Pokaż to, co ważne i dlaczego warto cię mieć w swojej firmy

 

Już o tym napisałem w kontekście CV, jednak jeszcze bardziej jest to widoczne w listach motywacyjnych. Nigdy nie pisz o tym, co ty będziesz mieć z pracy (np. „mam blisko domu”, „czuję, że się w tym odnajdę”, „ta praca pozwoli mi na rozwój kompetencji”).

 

Pisz o korzyściach potencjalnego pracodawcy. Dobrze też powoływać się na konkrety, np. „w poprzedniej firmie zwiększyłem obrót o 30%, wiem jak to zrobić i będę starał się taki sam albo wyższy wynik osiągnąć u Państwa”.

 

Dbaj o aparycję

 

Wyglądaj profesjonalnie. Ja wiem, że to niepopularne, ale wygląd ma znaczenie. Jest wręcz coś takiego, o czym już pisałem na blogu tj. efekt halo i diabelski. Dbaj o ubiór, fryzurę, przychodź wyspany.

 

Idź do odpowiedniej firmy

 

W poprzednim tekście, o tym, jak kontekst wpływa na cenę produktu, napisałem historię o zabytkowym samochodzie, który był nisko wyceniany na giełdzie samochodowej, ale kolekcjonerzy byli skłonni zapłacić wysokie kwoty.

 

Idź więc tam, gdzie potrafią docenić twoje umiejętności (przeczytaj o zasadzie jeża wg Jima Collinsa). I idź tam, gdzie poszukiwane są te atuty, które są twoimi największymi.

 

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
 

Może zainteresują Cię poniższe posty?