Analiza polskiego rynku MBA (Business Life Polska)
MBA to Święty Graal wielu menedżerów i jeden z ważniejszych dyplomów, jeżeli chodzi o naukę zarządzania. Dowiedz się, czym różnią się poszczególne programy oraz jakie są oferty na polskim…
– Dzień dobry, dodzwoniłem się do Pana Mikołaja?
– Dzień dobry, tak, w czym mogę pomóc?
– Wie Pan, szukałem producenta perfum, kogoś nawet znalazłem, ale już drugi tydzień czekam na odpowiedź…
Mniej więcej taką rozmowę odbyłem jakiś niedaleki czas temu. Po rozmowie potencjalny klient dostał podsumowanie na maila i przeszliśmy do konkretów. Już jesteśmy w fazie projektowej.
Oczywiście ubolewam, że pierwszy wybór mojego rozmówcy był inny, ale na ten moment nie robimy kampanii AdWords, także faktycznie sponsorowane wyniki Google mają pierwszeństwo. Niemniej ktoś mógł na tym zyskać. Dostał lead, zainteresowanego klienta. I co? I nic, bo nie szanuje klientów…
Inna rozmowa:
– Dzień dobry, nazywam się Mikołaj Buczyński, dzwonię z firmy City Cosmetics, chciałbym się zapytać o komponent X.
– A co by Pan chciał wiedzieć?
– (tutaj coś wymieniłem)
– A to różnie, musi Pan wysłać konkretne zapytanie.
– W porządku, po rozmowie niezwłocznie wyślę.
– Ok.
– A może bym do Pana podjechał? Temat jest duży to byśmy się poznali i wszystko umówili?
– A po co? Nie ma sensu, Pan wyśle maila.
Maila wysłałem, odpowiedzi nie otrzymałem do dziś. Chciałem podjechać do potencjalnego kontrahenta, jakieś 400 km. Nie chciał. Realizujemy więc projekt z kimś innym, temat na kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie i jest rozwojowy.
Było oczywiście kilka podobnych przypadków, z innymi komponentami.
Oczywiście byli też tacy dostawcy, którzy podjechali, porozmawiali. Sami z siebie, mimo że nawet nie miałem dla nich żadnego tematu. Ale nawiązaliśmy jakąś relację. Tematy się pojawiły, współpraca trwa.
To bodajże było w bardzo zacnej lekturze „Pełna MOC życia”, która na pewno zrecenzuję. Jacek Walkiewicz (Pan od marzeń i od kampera – jeżeli nie znasz to KONIECZNIE wpisz na YouTube „Pełna moc możliwości”) pisał w książce, że co jakiś czas (czy nawet codziennie) przychodził do jednej kawiarni i zawsze zamawiał to samo. I była tam zawsze ta sama sprzedawczyni, która za każdym razem pytała się co podać.
Czy robiła poprawnie? Jasne. Ale co by zrobił dobry sprzedawca? Nawiązałby relację i pytał się czy „podać to co zwykle”.
Podobnie jest u mnie na osiedlu. Jest fajna, naprawdę ekskluzywnie urządzona restauracja sushi. I przychodziłem tam swego czasu codziennie. I nie, nie było żadnej relacji. Czy mi to przeszkadza? Tak prywatnie to zupełnie nie, ale…
…ale gdybym był właścicielem restauracji na osiedlu, to pierwsze co bym zrobił to nawiązał relację z sąsiedztwem, tym samym zapewniając sobie grono lojalnych klientów.
Jak widzisz na przykładzie powyższych historii, dostępność i otwartość w sprzedaży (i generalnie w biznesie) popłaca. Sprzedaż, jak już pisałem tutaj (o sympatii i autorytecie w sprzedaży) polega w ogromnej mierze na relacji. Dlatego też zapewne nigdy żaden algorytm czy maszyna nie zastąpi dobrego handlowca. Dobry handlowiec nawiązuje kontakty, rozmawia. To jedno.
Ale drugie to to, że nawet jak aktywnie ktoś nie nawiązuje relacji, to kiedy przychodzi szansa (czasem realna, czasem zaledwie potencjalna) i ktoś sam się zgłasza – olanie klienta to najgorsze co może się wydarzyć.
Jeżeli więc prowadzisz biznes lub zajmujesz się sprzedażą – bądź dostępny. Bo inaczej szansa pryśnie Ci sprzed nosa.
MBA to Święty Graal wielu menedżerów i jeden z ważniejszych dyplomów, jeżeli chodzi o naukę zarządzania. Dowiedz się, czym różnią się poszczególne programy oraz jakie są oferty na polskim…
Swatch we współpracy z marką Omega wypuścił MoonSwatch – tani odpowiednik kultowego czasomierza, który jako pierwszy gościł na ksieżycu. Marketingowy majstersztyk czy brandingowa porażka? Kilka słów o Omedze…
Pora wrócić do regularnego prowadzenia bloga. Ostatnie 2 tygodnie było przecież czasem właściwie bez publikacji. Tak bywa, szczególnie kiedy dużo się dzieje – nie tylko w biznesie, ale i…
Dla Business Life Polska napisałem ostatnio dwa artykuły: o rynku franczyzy w Polsce oraz o perfumach niszowych. Oczywiście podsyłam link do wydania elektronicznego. Lubię mieć „swoje” miejsca, rzeczy,…