HR-owy powrót do podstaw
HR staje się coraz bardziej techniczny. Tworzone są koncepcje, modele, wymyślane coraz nowsze benefity. A czasami największe braki są w podstawach. Istnieje przekonanie, zresztą prawdziwe, że „przychodzi się…
Nie jest łatwo. Ostatni czas to istny pogrom. Najpierw covid. Potem inflacja. Oczywiście najgorsze miało nadejść – wojna. Odczuwa to globalna gospodarka, polska szczególnie. Euro i dolar wybijają ATH (all time high), akcje na giełdzie idą w dół. Paliwo… szkoda mówić. I jak tutaj prowadzić biznes? Pewnej, oczywiście niejednoznacznej, odpowiedzi udziela autor genialnej lektury.
Polski tytuł: Kto zabrał mój ser?
Oryginalny tytuł: Who moved my cheese?
Autorstwo: Spencer Johnson
Polskie tłumaczenie: Artur Kurpiewski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Studio EMKA
Spencer Johnson ma na koncie wiele klasyków – to współautor pozycji takich jak „Jednominutowy menedżer” czy „Nowy jednominutowy menedżer”; autor „Prezentu”.
Johnson uczy poprzez przypowieści. Krótkie książeczki, które czyta się w jedno popołudnie.
Historia przedstawiona w „Kto zabrał mój ser?” jest dosyć nieskomplikowana. Ot, myszy, które zawsze miały ser, który nagle znika. Część z nich zostaje na miejscu i wyczekuje swojego starego sera. Część zaś szuka nowego, uznając, że stary już nie wróci. Po drodze myszy pobierają wiele nauk.
Tak naprawdę wspomniana lektura nie jest o serze (w sumie można się tego domyślić). To opowieść o tym co robić, kiedy coś się wali, biznes upada albo zmieniają się zasady gry.
Nie chcę zbytnio spoilerować, szczególnie że książka jest króciutka. Niemniej ten post jest trochę inny niż pozostałe recenzje, ponieważ odnosi się do „sera”, który wszyscy właśnie tracimy. Czego więc ta przypowieść nas uczy?
„Kto zabrał mój ser?” uczy nas tego, że czasem coś się zmienia bezpowrotnie. Możemy siedzieć na miejscu i oczekiwać, że niedługo wszystko będzie po staremu. Może będzie. A co jeśli nie? Zmarnujemy życie czekając (lub nawet zabiegając) o iluzję.
To co należy zrobić to zaakceptować nowe zasady gry. Pomyśleć jak działać, jak prowadzić biznes w innych warunkach. Z innym prawem, innymi cenami, gorszą dostępnością surowców czy komponentów do produkcji. Wydając na paliwo 30-50% więcej niż było do tej pory. Tylko takie podejście może nas zaprowadzić do nowego „sera”.
To przypowieść, nie lektura, chociaż większość wykładowców kierunków związanych z zarządzaniem czy przywództwem będzie ją znało. Teorii tu mało, co nie zmienia faktu, że życiowej mądrości jest ogrom.
Ocena: Znikoma wartość teoretyczna (ale to absolutnie nie szkodzi).
Jeżeli weźmiesz do siebie płynąca od Johnsona naukę to szybko dostrzeżesz wartość praktyczną. Już w pierwszej minucie, jeszcze w trakcie czytanie, Twoje spojrzenie na wiele spraw się zmieni. A to pociągnie za sobą czyny.
Ocena: 10/10
Około 90 stron niosących tak dużą wartość zasługuje tylko na jedną ocenę.
Ocena ogólna: 10/10
Poświęć jedno popołudnie i przeczytaj króciutką książkę, która może dać Ci bardzo wiele. Są też opracowania, nawet w formie filmików na YouTube, ale to nie do końca to samo. Ja się bardzo cieszę, że poznałem przypowieść Johnsona (zresztą nie tylko tę). Myślę, że i dla Ciebie stanie się ona ważną pozycją.
HR staje się coraz bardziej techniczny. Tworzone są koncepcje, modele, wymyślane coraz nowsze benefity. A czasami największe braki są w podstawach. Istnieje przekonanie, zresztą prawdziwe, że „przychodzi się…
Klienci wymuszają zmiany i sytuacja wymusza zmiany. Czy więc warto jest się zmieniać? Jeżeli spojrzysz na to, że YouTube miał być portalem randkowym – zapewne tak. Słuchać klienta…
Na rynku nie wygrywają ci, którzy robią wszystko po trochu. Wygrywają ci, którzy robią mniej – ale za to doskonale. Lisy są przebiegłe, zwinne, ciekawe świata, szybkie, a…
Doradztwo biznesowe nie dotyczy tylko wielkich korporacji – porady biznesowe są również domeną mniejszych firm. Pozostają kluczowe pytania – czy warto i czy to się opłaca? Wszyscy znamy…