Ukończyłem program omawiający praktyczne aspekty sztucznej inteligencji. Jeden z bardziej popularnych i polaryzujący – ze względu na zagadnienie, cenę oraz postać Jakuba Roskosza. Czy było warto?

 

W końcu przerobiłem cały Business Programme AI – kurs, o którym sporo się mówiło ostatnimi czasy, jak zresztą w ogóle o sztucznej inteligencji. Dzisiaj dzielę się moją opinią na jego temat, aby każdy mógł przemyśleć, czy dla niego podobne szkolenie będzie stanowiło faktyczną wartość.

 

Zaczniemy od recenzji właściwej, czyli od merytoryki (bo to kluczowe), doświadczenia podczas użytkowania (ponieważ dobrze przygotowany proces również jest bardzo ważny) oraz estetyki i jakości wykonania. Potem poruszę dodatkowe kwestie i odpowiem na pytania takie jak:

  • czy to ważne (i dlaczego tak), że Jakub Roskosz firmuje ten program i jakie kontrowersje mogły być z tym związane?
  • dlaczego wybrałem właśnie ten program?
  • czy nie jest przypadkiem za drogo?
  • czy warto (czy się zwraca)?
  • po co (przecież wiedza leży na ulicy)?
  • czy są jakieś wady?

 

Wtrącę jeszcze – recenzja nie jest sponsorowana. Program zakupiłem sam. Nie znamy się prywatnie z Jakubem Roskoszem. Zacznijmy zatem.

 

Nazwa: Business Programme AI

Twórcy: Ecadeo; wykłady prowadzone przez Jakuba Roskosza, dr Zuzannę Witek i Damiana Jemioło

Program, na dzisiaj (9 kwietnia 2025 r.) zawiera 23 odcinki w formie wideo (niektóre wzbogacone o dodatkową część praktyczną), 9 dodatków w formie e-booków, 2 newslettery i jeden wywiad.

 

Recenzja właściwa

Kurs, wbrew pozorom nie jest prowadzony głównie przez Jakuba Roskosza (ale również). Większość wykładów prowadzi Damian Jemioło, który na co dzień pracuje przy tworzeniu contentu. Część odcinków jest prowadzonych przez doktor nauk prawnych Zuzannę Witek, która specjalizuje się w nowych technologiach.

 

Odcinki przeważnie nie są długie. Krótsze mają w okoliach 8-15 minut, większość około pół godziny, a niektóre są dłuższe. Niby nie ma ich wiele i nie są zbyt długie, ale ja postanowiłem, że dziennie nie będę przerabiał więcej niż 1 materiał. Dla mnie liczy się przyswojenie wiedzy, a nie jak najszybsze uzyskanie certyfikatu (w sumie do tego wystarczy sobie wszystko „odklikać” i takowy pobrać), a że treści jest mimo wszystko dużo i jest warta zapamiętania – wolałem się uczyć wolniej.

 

Najważniejsze, czyli merytoryka. Część rzeczy wie każdy. To ta mniejsza część. Większość stanowiła dla mnie mnie novum lub chociaż jakąś inspirację. Wiedza jest rzetelna i przekazywana przez praktyków, więc można śmiało czerpać, bez sprawdzania w Google, czy na pewno nikt nas nie okłamuje.

 

Damian Jemioło tłumaczy jak używać sztucznej inteligencji w sposób efektywny, jakich błędów unikać i gdzie można ją wykorzystać. Porusza również tematy związane z tworzeniem grafiki i audio oraz pokazuje kilka dodatkowych narzędzi, takich jak np. NotebookLM, który stał się moim ulubionym – zaraz pod ChatGPT.

Dr Zuzanna Witek omawia tematy prawne i etyczne. Mówi sporo o regulacjach prawnych w dziedzinie sztucznej inteligencji, porusza kwestie cyberbezpieczeństwa i etyki.

Z kolei Jakub Roskosz skupia się na tematach biznesowych przekazując sporo wiedzy, wartościowe wskazówki oraz opowiada, czego się nauczył o AI na Harvardzie.

 

Są również dodatki, w których autorzy przekazują dodatkowe porady w kwestii pisania promtów, dają instrukcję z checklistą do wdrożenia AI w firmie, listują podcasty i książki z dziedziny sztucznej inteligencji czy robią podsumowanie narzędzi wraz z cennikami.

 

Podsumowując kwestie merytoryczne – jest dobrze, jest dużo i jest mądrze. Nie jest nudno i sam byłem zaskoczony wieloma rzeczami.

 

Każdy, kto miał do czynienia z zarządzaniem procesami, lean management czy user experience, wie jak ważne jest doświadczenie użytkownika podczas korzystania z platform e-learningowych. W końcu to sprawia, że wracamy do nauki chętnie, a nie narzekamy, że znowu coś nie będzie działało. Tutaj działa. Jest ładnie i przejrzyście. Logujemy się w prosty sposób, możemy odznaczać przerobione materiały a nasz postęp procentowy jest automatycznie liczony. Prosto i czytelnie, czyli podstawa UX. Działa to na desktopie i mobile. Mi to wystarcza.

 

Co do estetyki i jakości wykonania – na tym akurat najmniej mi zależy, ale w sumie lubię jak jest ładnie. A jest. Nagrania mamy możliwość odtwarzania nawet w 4K, więc można zrobić użytek z dobrego telewizora.

 

Podsumowując recenzję właściwą – jest bardzo dobrze. Zakładam jednak, że równie ważne jak recenzja, są odpowiedzi na pytania, czy nie lepiej było wydać pieniądze u kogoś innego, lub w ogóle ich nie wydawać. Mam nadzieję, że w dalszej części odpowiem na te pytania wyczerpująco.

 

Program firmuje Jakub Roskosz – co to zmienia?

Zależy dla kogo. Jakub Roskosz oprócz tego, że osiąga bardzo dużo w biznesie, to jest też znany. Jak w przypadku każdej znanej postaci, wśród jego publiczności znajdą się osoby, dla których jest on wzorem, osoby które go lubią i szanują, osoby które go nie lubią oraz oczywiście hejterzy.

 

Wciąż pamiętam zamęt, jaki był na grupach zegarkowych przy okazji kursu na ten temat. Bo kiedyś gdzieś coś powiedział, co nie było zweryfikowane, bo dużo każe sobie płacić, bo wiedza jest na ulicy, bo ktoś by to zrobił lepiej. Nie wiem jaka była jakość kursu, ponieważ go nie kupiłem. Wiem natomiast, że osoby, które go hejtowały były z gatunku tych, którzy narzekają na influencerów, że ci za dużo zarabiają. Skoro to takie łatwe – niech każdy stworzy markę osobistą i sprzeda kurs, szczególnie jak ma większą wiedzę. I tutaj się pojawiały komentarze w stylu „mi to by było głupio” i tym podobne. Powiedzieć, że nie do końca w to wierzę, to nic nie powiedzieć.

 

Dla mnie to, że Jakub Roskosz firmował Business Programme AI miało same zalety:

  • ma doświadczenie w realizacji podobnych kursów i zbiera dobre opinie. Więc mamy jakąś weryfikację;
  • to człowiek, który realnie działa i ma realne biznesy. To znaczy, że raczej jest odpowiedzialny za zawartość i chce to zrobić dobrze;
  • jako, że realnie działa z sukcesami – w prawdziwym, namacalnym biznesie – czułem że mogę zaufać temu, że nauczę się przydatnych rzeczy;
  • skończył, na Harvardzie, program na temat sztucznej inteligencji w biznesie – jest więc spora szansa, że wie o czym mówi.

 

Oczywiście uznana marka osobista pozwala dyktować większe ceny. Ale cóż – tyle się płaci za nieco większą pewność. Zresztą o cenie za chwilę napiszę, bo szczerze – nie było źle.

 

Dlaczego wybrałem ten program?

Jeżeli miałbym kupować podobny kurs to albo od Szymona Negacza (uwielbiam jego podcasty), albo od ICAN (ukończyłem u nich Management i było świetnie). Wiem, że co druga firma i co drugi influencer robią szkolenia ze sztucznej inteligencji. Niemniej wolę zapłacić więcej za coś porządniejszego, niż mniej za coś, czemu nie ufam i bym musiał wszystko sam weryfikować. Szczególnie że czas, jaki poświęcam na przerobienia szkolenia również ma wartość i swoją cenę.

Wybrałem ten program, ponieważ ufałem, że warto. Innym nie ufam. Tylko tyle i aż tyle.

 

Już dwukrotnie poruszyłem aspekt ceny. Pochylmy się nad tym tematem.

 

Czy nie za drogi taki kurs?

Cena 5999 zł, która widnieje teraz na stronie to faktycznie wysoka kwota. I tak, trzeba się poważnie zastanowić. Z drugiej strony, można się zapisać na wszystko, co jest do zapisania (informacje o tym są na profilu Jakuba Roskosza i Ecadeo) i uzyskać cenę dużo niższą. Ja kupiłem w preorderze za 2999 zł. Brutto. Na firmę, więc po odliczeniu VATu mamy całe 2438,21 zł.

 

W każdym razie – czy nie jest za drogo? Jeżeli kupujesz kurs, bo chcesz, aby ChatGPT opowiadał śmieszniejsze żarty, to 100 zł byłoby zbyt wygórowaną ceną. Jeżeli to ma ci usprawnić biznes, ustrzec przed kosztownymi błędami (np. prawnymi), to patrzysz na to, czy się zwróci. Mi się zwrócił. Jeżeli prowadzisz biznes, to myślę, że nawet ta najwyższa cena ci się zwróci.

 

Czy warto (i czy na pewno się opłaca?

Jak już wspomniałem, to zależy od tego, do czego użyjesz (lub już używasz) AI oraz jaki masz lewar. Jeżeli masz firmę, to na pewno. Jak? Na przykład:

  • mniej czasu będziesz poświęcał żmudnym czynnościom. Dzięki temu lepiej zajmiesz się tym, co stanowi wartość. To dobra droga to zwiększenia dochodów;
  • będziesz mógł robić dla klientów (i nie tylko) wartościowe rzeczy, które do tej pory wydawały się zbyt trudne lub zbyt drogie do wdrożenia;
  • być może nie będziesz musiał zwiększać zatrudnienia, bo okaże się że można zoptymalizować czas pracy – i swój, i pracowników;
  • lepiej zabezpieczysz się w umowach z agencjami kreatywnymi, które korzystają z AI, dzięki czemu nie będzie problemów z prawem autorskim, a ty nie wydasz pieniędzy na zapisy umowne, które na gruncie prawa nie są wiążące;
  • nie zostaniesz pozwany za łamanie praw autorskich i inne naruszenia (o których mówi dr Zuzanna Witek);
  • łatwiej wypromujesz swoje media (blogi czy społecznościówki).

 

Można więc sporo oszczędzić i sporo zarobić, co wpływa dodatnio na dochód. Ale w przypadku biznesu, czasami jedna rozmowa zmienia twoje życie (pisałem o tym tutaj). W przypadku osób, które nie mają firmy – zapewne też kurs się opłaci, szczególnie jeżeli:

  • pracodawca (lub przyszły pracodawca) doceni, że zrobiłeś takie szkolenie;
  • lepiej ogarniesz swoje CV i będziesz robił lepszy research na rynku pracy (tak, AI w tym ci pomoże i jest na ten temat udostępniony specjalny materiał).

 

Po co (przecież wiedza jest na ulicy)?

Jasne, że jest. Teraz, dzięki, nomen omen, sztucznej inteligencji, jeszcze łatwiej ją posiąść. Możesz nawet poprosić ChatGPT, aby ci ułożył dedykowany kurs, objaśnił narzędzia, a nawet dał checklistę. Z doświadczenia wiem, że mimo wszystko ludzie nie przerabiają często wiedzy nawet wtedy, kiedy mają ją podaną na tacy. A co dopiero szukać jej samemu. To trochę jak z walentynkami. Każdy się oburza, że na walentynki się kupuje kwiaty, bo przecież można je kupić bez okazji. Problem w tym, że ludzie, którzy tak twierdzą, wcale tych kwiatów nie kupują.

Reasumując, jeżeli uważasz, że zbierzesz wiedzę sam, będziesz codziennie używał nowego narzędzia, czytał książki, słuchał podcastów i śledził zmiany w dziedzinie sztucznej inteligencji – gratuluję, bo stanowisz niewielki procent populacji.

 

Ja nieco wiedzy zdobyłem w życiu sam. Nawet więcej niż nieco. Skończyłem również 2 kierunki studiów biznesowych oraz jeden, wspomniany program menedżerski w ICAN Institute. A wierz mi, że co jak co, ale wiedza biznesowa to na pewno leży na ulicy. Ale wiesz jaki jest problem? Nieco napisałem artykule na temat, czy warto iść na studia (zachęcam do kliknięcia w link), ale napiszę raz jeszcze:

  • najczęściej nie wiesz, czego nie wiesz (i czego powinieneś się uczyć);
  • myślisz że coś wiesz, a wcale nie (to jeszcze gorsze, bo popełniasz błędy);
  • uczysz się niezweryfikowanej wiedzy (dzisiaj każdy jest „ekspertem” biznesowym, nawet 14-latkowie z dostępem do Instagrama);
  • musisz poświęcić sporo czasu, aby znaleźć odpowiednią wiedzę i rzetelne źródła.

 

W każdym razie, ja osobiście intensywnie działam w biznesie. Piszę bloga. Czasem piszę do gazet. Mam rodzinę. Uczę się, czytam książki, trenuję sporty walki i chodzę na siłownie. Słowem – nie zostaje mi wiele wolnego czasu. Dlatego chcę mieć wiedzę gotową – rzetelną, przetestowaną i ładnie podaną.

 

Dodam jeszcze, że znam wiele osób, które myślą, że ogarniają AI. Z tym, że to ogarnianie kończy się na ChatGPT, i to nie do końca, bo nie wiedzą, że można stworzyć własny model (a to chyba najlepsza opcja tego narzędzia). Ponadto nie znają wielu innych narzędzi, które są również świetne (jak na przykład NotebookLM, którego sam nie znałem, ale który już mi bardzo pomógł w wielu kwestiach). To nie dziwi. Bo, powtórzę się – ludzie nie wiedzą, że czegoś nie wiedzą. Ja dopiero niedawno dowiedziałem się, czym są metarole w promptowaiu. Bez kursu wątpię, że bym w ogóle zdał sobie sprawę, że coś takiego istnieje.

 

Business Programme AI – co bym poprawił?

Jako, że ostatnio porobiłem trochę filmików i wiem, że przygotowanie jednej rolki na Instagram (do 3 minut) zajmuje czasem i dwie godziny, to powiem, że nic bym nie poprawił. Bo zrobienie tyle treści to naprawdę sporo pracy. Ale rozumiem, że kurs swoje kosztuje, więc oczekujemy perfekcji. Dlatego dam nie listę poprawek, ale uwag, które, byłoby miło, jakby zostały wprowadzone:

  • dostęp tylko roczny – szkoda, bo potem wiedza przepada (chociaż trochę jej zostaje w głowie). Ale z drugiej strony trochę robiłem kursów i e-learningów i wiem, że to taki standard;
  • grupa na Facebooku – to mówię w imieniu innych, nie swoim. Ja nie lubię takich grup, bo finalnie każdy każdego tylko chwali albo się kłóci. Jestem na kilku grupach biznesowych i wciąż bywam zszokowany tym, co tam zastaję. Pewnie kiedyś się wypiszę. Niemniej wiele osób mogłoby chcieć takiej grupy;
  • brak podsumowań pisemnych – mogłoby to być użyteczne, aby szybko sobie przypomnieć daną treść. Z plusów – jest miejsce na własne notatki. Można też notować w zeszycie. Ale jakby autorzy takie podsumowanie zrobili to byłoby świetnie, szczególnie że do tego można użyć właśnie AI;
  • zdarzają się literówki i przejęzyczenia – jak wszędzie, u mnie na blogu na pewno też jest sporo. Ale tam kilka kłuje w oczy. Nie zmienia to jednak nic w sensie merytorycznym i jest wybaczalne;
  • częstsze update’y – mogłyby być i myślę że miałyby dużą wartość, szczególnie że świat AI się dynamicznie zmienia. Mi osobiście bardzo by zależało na update’ach prawnych. Ale może jeszcze będą;
  • lista narzędzi z porównaniem – lista narzędzi jest, cenniki są, ale nie ma większych wskazówek co warto używać, co warto wybrać. A dobrze by było mieć pewien drogowskaz, bo testowanie wszystkich aplikacji może zająć naprawdę dużo czasu.

 

Podsumowanie

To właśnie cała recenzja. Część właściwa oraz poruszenia kwestii, na które być może wiele osób szuka pytań. Ja bym szukał. Finalnie jest bardzo dobrze i nie ma za bardzo się do czego przyczepić. Szczególnie że autorzy zaznaczają dla kogo taki program jest, a dla kogo nie (np. nie jest dla osób które chcą zgłębić techniczne aspekty).

 

Nie będę się doszukiwał wad na siłę. Jestem zadowolony.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
 

Może zainteresują Cię poniższe posty?