Studia dzisiaj nie są może szczególnym wyróżnikiem, czymś co zapewni nam dobrą posadę. Jednak ich brak może mocno obniżyć szansę na wymarzoną pracę. Co więc studiować, żeby „było dobrze”?
Kiedyś ktoś, kto miał ukończone studia, to był naprawdę „ktoś”. A jak ktoś miał MBA to już w ogóle wszystkie drzwi się przed nim otwierały. Dzisiaj znaczenie MBA uległo dewaluacji, zaś ogólnie – dyplom uczelni nie robi na nikim wrażenia. to standard, coś jak kiedyś matura. Matura nie zapewni Ci pracy, ale jej brak znacząco obniża Twoje szanse. Podobnie jest ze studiami.
Studia nie są konieczne, ale mogą być przydatne
Studia nie są dla każdego. I nie chodzi o to czy ktoś da sobie radę czy nie. Po prostu jest wiele zawodów, gdzie można liczyć na godziwe zarobki bez żadnych „papierów”. Są to głównie prace fizyczne lub techniczne jak spawacz, hydraulik etc. Wynagrodzenie z wykonywania tych prac jest często wyższe (lub dużo wyższe) niż z wielu prac biurowych.
Dodatkowo pamiętajmy, że studia nie są konieczne również w przypadku, kiedy decydujemy się na własną firmę czy też uznajemy, że zostaniemy blogerem. W tym wypadku wciąż mogą się przydać – wszak możemy się wybrać na kierunki związane z reklamą, marketingiem czy też, jeżeli mamy dalekosiężne plany dotyczące bloga, na studia dziennikarskie.
Studia na pewno się przydadzą jeżeli chodzi o prace umysłowe, w tym posady menedżerskie. W niektórych korporacjach awans na menedżera nie jest możliwy bez dyplomu.
To co wybrać?
Pomińmy na chwilę fakt, że jest to blog o zarządzaniu. Popatrzmy całościowo. Są różne rankingi finansowe czy ukazujące stopień zatrudnienia po danym kierunku. Zalecam nie patrzeć w nie ślepo.
Po pierwsze – panta rhei (wszystko płynie). Wszystko się zmienia. Dzisiaj na przykład świetnie zarabiają programiści. Ale być może, jeżeli już dzieci w podstawówce będą się uczyły podstaw programowania, okaże się że programistów jest „jak mrówków”. Zgodnie z prawem podaży – zarobki programistów spadną. To czysto teoretyczny przykład.
Druga sprawa – dajmy na to, że najlepszym wyborem będzie studiowanie prawa. Z tym, że jeżeli nie interesujesz się prawem to zapewne będziesz kiepskim prawnikiem. Takim, z którym nikt nie będzie zbytnio chciał pracować. Więc będziesz kiepsko zarabiał i nie będziesz lubił swojej pracy. Co innego, jeżeli prawo będzie Twoją pasją – wtedy masz szansę wznieść się na wyżyny.
Podobnie jest z innymi zawodami. Jeżeli coś jest Twoją pasją i zdecydujesz się czemuś poświęcić to niezależnie od tego, jakie studia wybierzesz (zgodne z pasją) – masz szansę odnieść sukces. Chociaż oczywiście są ryzykowne kierunki i z tego również należy zdać sobie sprawę. Może (ale nie musi) być kiepsko, jeżeli wybierzesz na przykład filozofię.
Moim zdaniem więc warto mieć plan – co chcemy w życiu robić i jak bardzo jest to perspektywiczne. Musimy więc wyważyć, znaleźć złoty środek między tym, co lubimy robić a tym co zapewni nam godziwe życie.
Studia zaś potraktujmy nie jako cel sam w sobie, a jako środek do uzyskania celu, jako etap w drodze do celu.
Stanowisko menedżerskie – jakie studia?
Tutaj może być różnie, ponieważ możesz zostać menedżerem w oparciu na kompetencje techniczne (wiedza o rynku, branży, technologi) lub też w oparciu o ogólne kompetencje zarządcze. Dobrze to łączyć, ale od czegoś trzeba zacząć.
Jeżeli chcesz zdobyć ogólne kompetencje zarządcze to oczywiście zachęcam do studiowania biznesu – zarządzania, marketingu etc. Jednak, co ważne, w drodze menedżera najważniejsza jest praktyka. Dlatego, moim zdaniem, takie studia należy jednak robić zaocznie – aby jednocześnie zdobywać praktykę. W przeciwnym wypadku wybór studiów menedżerski może faktycznie być drogą ku bezrobociu.
Ale o tym napisałem inny post – zarządzanie należy studiować zaocznie. Zachęcam do lektury 😉